Jako
właścicielka foksteriera (co prawda gładkowłosego) nie byłabym w stanie oprzeć
się kupnie książki, której tematyka skupia się wokół właśnie tej rasy. Widząc
niemalże broszurową książeczkę znanej każdemu miłośnikowi zwierząt serii Hobby
musiałam od razu "łyknąć" to opracowanie. Myślałam, że kupuję bardzo
fajną mini-monografię, niestety okazało się inaczej.
Standardowo
książkę o konkretnej rasie rozpoczyna rozdział o jej pochodzeniu. Nie ukrywam,
że byłam nieco rozczarowana jedynie sześcioma stronami traktującymi o naprawdę
ważnej historii. Bardziej obszerne opracowania (mimo zawartości w spisie treści
wielu ras) posiadały te opisy znacznie bogatsze i lepsze merytorycznie (mam tu
na myśli tomiszcze "Encyklopedii ras psów" Hansa Rabera z 1996). Nie
ukrywam, że brakowało mi również zdjęć ze starych wystaw, odpowiednio dużych,
które pozwolą na porównanie eksterieru obecnie pokazywanych psów z jej
przodkami. Półtorej strony dotyczące historii rasy w Polsce... to było ogromne
rozczarowanie. Dalej przedstawiony jest wzorzec psa z szerszym opisem
charakteru. Dobrze, że opis pielęgnacji nieco szerzej skupia się na chociażby
na istocie trymowania, plus za fakt chociażby schematycznych rysunków. Nagle
napotykamy wkładkę z kolorowymi zdjęciami, gdzie owszem widzimy piękne ujęcia,
ale niestety, mnie osobiście zabrakło konkretnego opisu, czy są to psy o dobrej
budowie, czy ich przygotowanie jest odpowiednie itd. Bez takiego opisu
nie wiadomo, czy szczenię na które patrzymy jest przykładem dobrze rokującego
psa, czy nie. Szkoda. Kilka słów o zdrowiu i żywieniu, sprawy ogólne jak np.
fakt trującej czekolady - czyli oczywiste oczywistości. Hodowla i rozdział o
pierwszych chwilach szczenięcia w nowym domu. Tutaj najsilniejszym akcentem
powinna być dbałość o zwrócenie uwagi na kwestię socjalizacji przede wszystkim
(ah te teriery zadziory) i konsekwentne szkolenie. Nie do końca rozumiem
polecanie szelek, "gdyż psy mają na spacerach tendencję do
ciągnięcia". Dobrze wychowany pies nie będzie ciągnął i koniec. Szkoda
też, że przykładową zabawką przedstawioną w książce jest piszcząca, winylowa
kurka, która dla z natury pobudliwych foksów będzie dodatkowym, niepotrzebnym
"nakręcaczem" dodatkowo niezwykle mało odpornym na nawet szczenięce
igiełki. Dział dotyczący wystaw i prób pracy również sprawia, że odczuwam
pewien dyskomfort. Ogólniki i podstawy, wszystko sformułowane tak, że pasuje do
tworzenia monografii dla wielu ras. Brakuje mi pokazanych prawidłowych i wadliwych
postaw, ruchu, statyki... jest za to wycinek regulaminu ZKwP - wszystko w
porządku, ale regulaminy mają to do siebie, że się zmieniają. Znów szkoda...
Książka
pozostawiła u mnie spory niedosyt, jest dla mnie niekonsekwentna - z jednej
strony posiada działy infantylne dotyczące pojawienia się młodego pieska w
domu, z drugiej strony rozpisane tabele żywieniowe i zagadnienia dotyczące kodów
genetycznych umaszczenia. Nie do końca pozwala mi to na określenie konkretnego
adresata tego opracowania. Nieco irytująca jest również forma druku, której
szare tabelki umieszczone na marginesach tekstu przywodzą na myśl opracowania
lektur szkolnych. Zdecydowanie zabrakło mi foksteriera w "Foksterierze
szorstkowłosym".
Dane techniczne:
strony: 64, wymiary: 20,5cm x 14,5cm, okładka miękka
Wydawnictwo "EGROS", Warszawa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz